Phil Heath pokonał Kai Greena trzeci rok z rzędu zapewniając sobie po raz czwarty tytuł Mr. Olympia w sobotnią noc w Las Vegas na 50 edycji Joe Weiders Mr. Olimpia.

Patrząc na przygotowanie wszystkich zawodników wygrana Phila nie jest zaskoczeniem, chociaż trzeciego miejsce dla Shawna Rhodena nie przewidywał chyba nikt, gdyby nie wiek myśleć by można, że w następnych latach ten właśnie zawodnik może stanąć na najwyższym stopniu podium.

Przyznam, że chyba jego sylwetka jest najbardziej estetyczna(o ile przy takich gabarytach można jeszcze mówić o estetyce...)Reszta niestety już karykaturalnie rozrośnięta ale na tych zawodach przez ostatnie parę lat własnie taki jest trend.

W mojej opinii Kai wyglądał wyjątkowo słabo w tym roku, brak definicji nóg oraz szeroka talia rzucały się w oczy.

Bardzo dobrą formę miał Denis Wolf, wąska talia, szerokie uda. Niestety łydki to "pięta achillesowa" tego zawodnika. Genetyki nie da się oszukać...

Dexter Jackson chyba znalazł specyfik na zatrzymanie czasu. Ten gość ma już 45 lat, a ciągle przygotowuje formę na najbardziej prestiżowe zawody świata - Czapki z głów!

50 edycja zawodów była wyjątkowo bogata w nagrody, oto ile zgarnęli najlepsi zawodnicy:

A Wy jak obstawialiście? Zasłużone pierwsze miejsce dla Phila?