Jeszcze niedawno kulturyści przygotowujący się do startów odliczali dni zawodów nie tylko po to aby pokazać swoją formę na scenie lecz również by wreszcie porządnie się najeść! Mógł bym tu użyć wulgarnego słowa bo po tak długiej i rygorystycznej diecie rzucali się na jedzenie jak szczerbaty na suchary. 

Od jakiegoś czasu wielu z nich wprowadziło do swojej diety nowy wynalazek, który pozwala na delikatne odstępstwo od diety tak zwany Cheat day (dosłownie tłumacząc dzień oszustw) lub Cheat meal (oszukany posiłek).
Pizza, baton lub lody na redukcji? Oczywiście, że tak, a przy okazji mogą przynieść jeszcze lepsze efekty. 

Po tygodniach ciężkiej diety organizm przyzwyczaja się do braku dostarczanej energii przez co zwalnia nam metabolizm. Spowolniony metabolizm można nakręcić ćwiczeniami. Przy niskim poziomie kaloryczności dodatkowe minuty na bieżni czy orbitreku mogą okazać się mordercze. Jak więc poradzić sobie ze zwolnieniem metabolizmu inaczej? Pomocne będzie odpowiednie jedzeni (np. pikantne potrawy itd.) ale efekt nie będzie spektakularny. Tutaj wreszcie dochodzimy do tytułowego Cheat. Tak jak wspomniałem wcześniej możemy ograniczyć się do jednego oszukanego posiłku w którym pozwolimy sobie na "brudne" jedzenie lub zarezerwować sobie cały dzień w którym zapominamy o diecie i jemy. Pozornie niemądre rozwiązanie przynosi bardzo dobre efekty. Dostarczenie większej kaloryczności raz na jakiś czas odbije się bardzo pozytywnie na naszej diecie. Po pierwsze nakręcimy trochę spowolniony już metabolizm, po drugie dostarczymy energii do treningów oraz co jest bardzo ważne podbudujemy się psychicznie. Ludzie ograniczający węglowodany do minimum czują się naprawdę parszywie...Brak ochoty na cokolwiek, rozdrażnienie itd. przez dłuższy czas mogą prowadzić nawet do depresji.

Jestem zwolennikiem czystej diety. Nie tylko makroskładniki się liczą lecz również ich jakość, dlatego osobiście polecam odstępstwo od diety tylko w jednym posiłku czyli Cheat meal. Najczęściej jest to niedzielny obiad u moich rodziców, ponieważ uwielbiam klasyczną polską kuchnie rzucam się na panierowane kotlety, ziemniaki z sosem itd. Jeżeli nie idę do rodziców to kombinuje coś ciekawego w domu, ostatnio były to domowe burgery z krewetkami. Dwie sztuki burgerów i 150 g krewetek zapchały mnie bardzo, a przy okazji poprawiły nastrój. Wygląda i smakuje rewelacyjnie, polecam sprawdzić.

Cheat meal

Jak często można pozwolić sobie na takie oszukanie? Ja polecam nie częściej niż raz w tygodniu. Oczywiście należy zachować jakiś umiar, a nie rzucić się na jedzenie jak by nie było jutra. Ci co wolą słodycze mogą napchać się słodkościami, smakosze pizzy mogą zjeść swoją ulubioną itd.

Nie pozwólcie żeby zdrowy styl życia, dieta i ćwiczenia były dla was katorgą, korzystając z Cheatów możecie sobie uprzyjemnić życie przez co łatwiej będzie Wam wytrwać w postanowieniach. 

Na koniec zdjęcie, pokazujące EPICKI CHEAT DAY Dwayna The Rocka Johnsona po 150 dniach czystego jedzenia. Taka nagroda po tylu dniach - bezcenna :)

Epic cheat meal /Cheat day