Klatka piersiowa to chyba obok bicepsów "ulubiony" mięsień bywalców na siłowni. Zwłaszcza początkujący kładą szczególny nacisk na to ile ktoś wyciska...To to takie trochę przedłużenie penisa... a dla niektórych nawet jego zastępstwo :D
Oto 5 popularnych błędów oraz wskazówek jak ruszyć oporną grupę. Czerpcie pełnymi garściami i cieszcie się z przyrostów.
Oto 5 popularnych błędów oraz wskazówek jak ruszyć oporną grupę. Czerpcie pełnymi garściami i cieszcie się z przyrostów.
- Ponieważ nie zawsze więcej znaczy lepiej, katując klatkę kilka razy w tygodniu zamiast progresować, możecie spodziewać się efektu wręcz przeciwnego, a w najlepszym wypadku stagnacji. Trenując naturalnie jeden intensywny trening na tą partię w zupełności wystarczy. 12-16 serii to również optymalna ilość. Pamiętajcie o regeneracji, bo właśnie podczas odpoczynku po ciężkim treningu Wasze mięśnie rosną, a nie na siłowni!
- Sprawdzanie maxów co tydzień. Jak pisze to zdanie sam śmieje się w monitor, ale na prawdę są ludzie którzy raz w tygodniu próbują pobić swój rekord w wyciskaniu na płaskiej ławce! I ku ich zdziwieniu co tydzień legną na tym samym ciężarze...A to niespodzianka ehh... Jeżeli chcecie zbudować siłę, unikajcie ruchów do załamania mięśniowego. Zawsze zostawiajcie chociaż jeden ruch w zapasie, taki ukłon w stronę układu nerwowego.
- Sześć rodzajów wyciskania na każdym treningu...Kolejny błąd...Po kilku seriach wyciskań nie macie już wystarczająco siły aby robić dalej ten sam ruch progresując ciężar... Jest masa ćwiczeń które angażują mięśnie klatki piersiowej, a nie są wyciskaniem. Andrzej Kołodziejczyk zdradził kiedyś swój sposób na klatkę i od tamtej pory również go stosuję. Polega on na przeplataniu wyciskań z ćwiczeniami rozciągającymi. np. Wyciskanie hantli na ławce skośnej, Krzyżowanie linek w bramie, Wyciskanie sztangi na ławce płaskiej, Rozpiętki. W ten sposób naprawdę można zmęczyć klatkę. Sprawdźcie sami.
- Ciężar ponad wszystko. Jeżeli zależy wam na rozbudowaniu klatki piersiowej skupcie się na technice. Ego zostawcie w szatni... Lepiej zrobić poprawną serię ze sztangą o wadze 100 kg, niż dołożyć 10 kg ale odbijać od klatki, klinować plecy, robić pół-ruchy czy inne wygibasy. Pełna kontrola oraz maksymalny zakres ruchu aby porządnie rozciągnąć włókna mięśniowe dadzą lepszy rezultat niż dodatkowe kilogramy. Dodatkowo Wasze stawy Wam za to podziękują.
- Hantle zamiast sztangi. Z korzyści wyciskania sztangielek zamiast sztangi można wymienić chociaż by fakt, że jesteśmy w stanie opuścić ciężar znacznie niżej niż w przypadku sztangi. Maksymalne rozciągnięcie klatki wywołuje powstanie większej liczby mikro-urazów oraz lepsze ukrwienie mięśni. Dodatkowo każda ręka pracuje niezależnie więc nie ma mowy o dysproporcjach. Ostatnią ważną zaletą jest trajektoria ruchu. W momencie maksymalnego spięcia dłonie są bardzo blisko siebie co wywołuje jeszcze lepsze "dopięcie". Pamiętajcie tylko żeby nie stukać hantlami ponieważ wtedy tracicie to napięcie.
Jeżeli ktoś z Was narzeka, że nie ma genu do klatki i tam szuka przyczyny swojego zastoju niech sam przed sobą przyzna się czy nie wykonuje któregoś z wyżej opisanych błędów...A może nawet wszystkie pięć? Spróbujcie zastosować się do moich wskazówek przez kilka tygodni i przekonajcie się, że są efekty.