Okres wakacji to martwy sezon dla zawodników sportów sylwetkowych, większość zawodników celuje ze szczytową formą na wiosenne lub jesienne starty (są tacy co obskakują oba terminy :) ), a "zwykli ludzie" właśnie w tym czasie chcą wyglądać najlepiej, aby nie wstydzić się na plaży w upalne dni. 

Ponieważ największa letnia impreza czyli Sopot ze niewiadomych względów (jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi) miała zostać odwołana, potem okazało się, że związek nie będzie jej patronem itd Władysławowo przejęło stery i zorganizowało nadmorskie zawody. Miałem tą przyjemność, że niedaleko spędzałem wakacje więc postanowiłem przejechać się i zobaczyć jak to wygląda.

Frekwencja na trybunach nie powalała...Powodów znalazłem przynajmniej dwa..Pierwszą rzeczą która kulała w całej organizacji był brak informacji o wydarzeniu w mieście i w sąsiednich miejscowościach... Naprawdę długo się naszukałem gdzie w ogóle odbywają się te zawody, dopiero Karol Małecki napisał mi adres na Instagramie za co mu mocno dziękuje :) Jedyny plakat jaki widziałem to tuż przy wejściu na teren zawodów, co raczej było już bezwartościowe. 

Drugi powód to oczywiście konkurencyjne zawody w Sopocie, których motorem napędowym są znani YouTuberzy jak np. Warszawski Koks (którzy moim zdaniem podczas swojego pierwszego startu przekształcili ten event z festynu w super zawody, od tego czasu frekwencja wśród zawodników jak i publiczności rośnie w bardzo szybkim tempie).

Dość narzekania :) Zawodnicy przygotowali naprawdę dobre formy, pomimo niskiego obsadzenia niektórych kategorii było na co popatrzeć. 

Oto wyniki zawodów - Władysławowo 2016 - Baltic Challenge

Z tego co się orientuję, impreza nie była planowana zbyt wcześnie, więc jak na szybką organizację bylem mile zaskoczony. Oczywiście nie obyło się bez drobnych niedociągnięć (np.  zagubiona muzyka w występach dowolnych itd), ale całość imprezy jak najbardziej na plus. Nie wiem jak potoczą się losy letnich zawodów, ale mam nadzieje, że w przyszłych latach nie będzie dwóch konkurencyjnych imprez w tym samym czasie bo psuje to frekwencje i powoduje ogólny niesmak. Sport ma łączyć,  nie dzielić więc liczę, że organizatorzy znajdą dobre rozwiązanie, które ucieszy wszystkich. Na koniec kilka zdjęć z zawodów