Witam,
Na prośbę jednego z czytelników wybrałem się na trening do Pabianic do siłowni Fitline.
Siłownia w dzielnicy Bugaj, na Brackiej (zaraz za Biedronką)
Ku mojemu zdziwieniu przeniesiona obok, kiedyś była w tym samym budynku lecz w innym pomieszczeniu.
Nie wiem jak długo jest w nowej lokalizacji ale na pewno nie odbiło się to na plus.
Wejście do siłowni przez jakiś sklep, w drzwiach łopaty do śniegu...
Recepcjonista ubrany w 3 bluzy, czapkę i rękawiczki. Na sali treningowej ta sama temperatura, a ludzie mają tam ćwiczyć w koszulce?(sick).
Wszedłem się rozejrzeć, pomieszczenie długie i wąskie.
Wszystkiego nadźgane na sobie. Bałagan niemiłosierny.
Zapytałem gościa z recepcji o prysznic, to mi odburknął coś pod nosem z łaską. Ale w tej temperaturze i tak nie wyobrażałem sobie kąpieli...Chyba, że ktoś jest z klubu Morsów.
Po tym wszystkim zdecydowałem, że szkoda więcej zmarnowanego czasu, trening i tak nie był by udany. Poza tym nie miałem 3 bluz i długich spodni, a normalnie ubrany bym zamarzł...
Zdjęć siłowni na próżno szukać w Internecie...Nie ma się czym chwalić więc ich nie ma.
Nie chcę urazić właściciela ale wizualnie zapamiętałem tą siłownię tak:
Siłownie Fitline Pabianice |
Wiem, że przesadzam ale takie wrażenie na mnie zrobiła...
Zdjęcie znalezione w googlach (niech autor też nie czuje się urażony) jak na własną siłownie w piwnicy ok, ale jak za klub w którym się płaci? Paranoja...
Tradycyjne podsumowanie i rozdzielenie na plusy i minusy:
Plusy:
Parking
Sprzęt: było go dość dużo, można było śmiało przetrenować całe ciało ale miejsca było koszmarnie mało...
I to by było na tyle chyba...
Minusy:
Cholernie zimno!
Ciasno
Brudno
Buc w recepcji
Cena 70 zł 12 wejść za takie warunki to też przesada
Ocena bardzo niska...
W dzisiejszych czasach siłownie powinny trzymać jakiś poziom. Lepsze warunki mam w piwnicy...
Ostatnia rzecz która mnie bardzo zdziwiła to fakt, że siłownia Fitline honoruje karty Multisportu.
Czy Benefit nie ma żadnych obostrzeń w kwestii miejsc do których dopłaca?? Ciekawy czy był któryś z ich pracowników na miejscu przed dodaniem tego klubu jako swojego partnera...Jeżeli widział warunki to nie wiem czemu podpisali umowę...
Dość narzekania, trzeba ruszyć tyłek.
Dość narzekania, trzeba ruszyć tyłek.
Po więcej ciekawych artykułów zapraszam na mój Blog Kulturystyczny