Redukcja tkanki tłuszczowej to złożony proces i nie ma jednej drogi do osiągnięcia zamierzonego efektu. Nieodłącznym uczuciem jakie towarzyszy każdej osobie na redukcji to głód... Niestety deficyt kaloryczny wywołuje przysłowiowe burczenie w brzuchu. Ponieważ nie można w nieskończoność obcinać kalorii trzeba znaleźć sposób na oszukanie naszego organizmu, który niezwykle szybko adaptuje się do nowych bodźców. W zeszłym roku testowałem Intermittent Fasting i z wyniku byłem zadowolony tylko połowicznie. Wraz z utratą tłuszczu "ubyło" również sporo tkanki mięśniowej...Aż strach było dłużej kontynuować redukcje bo wymiary bardzo poleciały... Jeżeli ktoś z Was nie czytał podsumowania zapraszam tutaj LINK
Tym razem testuje zupełnie innym system czyli Rotację węglowodanów (z angielskiego Carb Cycling). Cel jest prosty - Utrata tkanki tłuszczowej przy maksymalnym zachowaniu tkanki mięśniowej. W teorii wszystko wygląda prosto, a jak w rzeczywistości to wszystko rozplanować? Oto przykład:
Obecnie dostarczam 2200 kcal dziennie (zaczynałem od 3500 kcal) więc deficyt już mocno odczuwalny. Dobowy rozkład makroskladników prezentuje się następująco:
Białko: 180g
Węglowodany: 235g
Tłuszcze: 60g
Spożycie białka i tłuszczu każdego dnia jest takie samo i nic nie zmieniamy. Odnośnie węglowodanów musimy już wszystko rozplanować. Ponieważ trenuję trzy razy w tygodniu tak wygląda mój plan:
Poniedziałek | Wtorek | Środa | Czwartek | Piątek | Sobota | Niedziela |
Trening umiarkowany | Wolne | Trening ciężki | Wolne | Trening ciężki | Wolne | Wolne |
Medium carb | Low carb | High carb | Low carb | High carb | Medium carb | Low carb |
Jak widzicie, dni różnią się ze względu na ilość węglowodanów. Mnożymy dzienne zapotrzebowanie na węgle x 7 (ilość dni tygodnia) co w moim przypadku daje 1645g i rozdzielamy je na poszczególne dni oraz co najważniejsze - trzymamy się wyliczonych wartości :)
Dla dni z niską podażą węglowodanów przyjmujemy ich zaledwie 180g na dobę. Są to dni wolne od treningu siłowego. Dni ze średnią ilością zawierają ich 250g oraz dni z wysoką 300g. Na dni High carb przypadają 2 najcięższe treningi tj plecy oraz nogi. W te dni potrzebujemy szczególnie dużo energii aby maksymalnie przetrenować tak duże grupy mięśniowe.
Ogólna ilość węglowodanów w rozkładzie tygodniowym jest taka sama ponieważ: 3x180 + 2x250 + 2x300 =1640g, natomiast zszokowany organizm lepiej wykorzystuje podkłady energii w dzień niskich i średnich węglowodanów co przekłada się na lepsze efekty.
Przy tak niskiej podaży kcal nie ma mowy o śmieciowym jedzeniu. Czyste posiłki są na tyle duże objętościowo, że pozwalają nam nie myśleć całe dnie o jedzeniu.
Głównym źródłem węglowodanów są jak zawsze płatki owsiane, ryż oraz ziemniaki, tłuszcz głównie z jaj oraz mięsa, białko również plus raz dziennie znienawidzony przez wielu twaróg :)
Zobaczę na sobie czy takie kombinowanie ma sens i oczywiście wrzucę podsumowanie za jakiś czas tak więc zaglądajcie regularnie :) Analizując podany przeze mnie przykład łatwo możecie zaadaptować system do swoich potrzeb tj. zapotrzebowania energetycznego, ilości posiłków itd. Powodzenia!