W miniony weekend wszyscy miłośnicy sportów sylwetkowych, zdrowego stylu życia i wszystkiemu co z tym związane przyjechali do Warszawy na Targi FIWE. Organizator zapowiadał je jako największe wydarzenie branży Fitness & Wellness w Europie Środkowo - Wschodniej i się nie mylił! Ilość wystawców oraz zwiedzających była naprawdę imponująca!
Core imprezy były targi więc można było obkupić się za wszystkie czasy, oszczędzając przy tym nie małą kwotę, a kupić można było naprawdę wszystko począwszy od odżywek i suplementów, poprzez akcesoria i sprzęt treningowy, ubrania, zdrową żywność oraz wiele wiele więcej. Dodatkowo przez praktycznie cały czas prowadzone były seminaria i szkolenia z wielu dziedzin więc rządni wiedzy również znaleźli coś dla siebie.
Oczywiście nie zabrakło gwiazd z Polski ale również tych zagranicznych. Niesamowitym było spotkać tych, których na codzień ogląda się w Internecie czy kibicuje się im na zawodach. Każdy chętnie zamienił kilka zdań, przybił piątkę i zapozował do zdjęcia. Większość z nich to "zwykli" ludzie tak jak my :)
Olimp cieszył się największym stoiskiem, praktycznie cała Hala nr 2 była ich, ale co zdziwiło mnie najbardziej to kolejki do stoiska Warszawskiego Koksa! Kilku chłopaków z tą samą pasją pokazało, że nie ma rzeczy niemożliwych, rozkręcili swój biznes i jak pokazały targi, odbiorców im nie brak, a mogą konkurować z potęgami typu Trec czy nawet markami zza oceanu. Chłopaki! Czapki z głów! Nie miałem okazji jeszcze próbować ich produktów więc o jakości się nie wypowiem, ale patrząc po kolejce do kasy muszą być dobre :)
Nie sposób oddać cały ten klimat poprzez tekst. Każdy kto był przeżył te emocje i pewnie tak jak ja maksymalnie zmotywowany wrócił do domu. Oto krótki filmik pokazujący jak to wyglądało. Ja już odliczam dni do następnych targów, oby jeszcze większych! Jeżeli Was nie było w tym roku, żałujcie bo jest czego! Zdr.