Utarło się, że zdrowa i zbilansowana dieta wiąże się z uregulowaniem odstępów pomiędzy posiłkami, ba nawet jest ustalony czas czyli 3 godziny jako optymalny... Czy to prawa? Czy trzeba być niewolnikiem pudełek i ustawiać alarm w telefonie żeby ani minuty nie spóźnić się z jedzeniem bo inaczej całe starania pójdą na marne? Zdecydowanie nie! Zacznijmy od początku...
Żeby chudnąć musimy mieć ujemny bilans kaloryczny
To podstawowy warunek jaki musimy spełniać by tracić na wadzę. To czy przewidzianą pulę kalorii rozdzielmy na 3 duże posiłki czy 6 mniejszych nie ma większego wpływu na utratę tkanki tłuszczowej. Badania potwierdzające tą tezę można przeczytać w linku na końcu tego wpisu. Znaczenie ma jednak tutaj aspekt psychiczny... O ile mając do dyspozycji sporą ilość kalorii wygodniej jest rozbić je na więcej posiłków (nie czujemy się ociężali, nie zmuszamy się do dokończenia posiłku) o tyle na redukcji wiecznie towarzyszące uczucie głodu sprawia, że prędzej czy później się poddamy. Dlatego zamiast porcjować sobie "mikro" dania, rozdzielmy pożywienie tak aby w miarę możliwości po posiłku czuć satysfakcję z jego zjedzenia, a nie głód.
Dieta powinna być ściśle dopasowana do danej osoby
Żeby dietę ułożył nam sam Gunnar Peterson z najwyższej jakości produktów, ale nie pasowała by ona do naszego stylu życia to nie mamy szans na powodzenie! Pory posiłków muszą współgrać ze stylem życia, rytmem dnia, a produkty zwyczajnie musimy lubić. Nawet najtwardsze psychicznie osoby nie pociągną długo na diecie ctrl C ctr V... Dieta to styl życia, zdrowe nawyki i świadome wybory, a nie katorga!
Intermittent Fasting
To doskonały przykład na to, że częstotliwość posiłków nie ma znaczenia w procesie redukcji masy ciała. Zaawansowani IF-owicze potrafią w 2-3 h zjeść całą pulę kaloryczną, a przez kolejne 22 h "głodować" a mimo to chudną.
Zalety 3 posiłków dziennie
Im mniej kombinacji tym łatwiej utrzymać założenia. Jedząc tylko 3 obfite posiłki najadamy się na tyle, że nie ciągnie nas już do deseru czy innych odstępstw. W momencie gdy jemy mniejsze porcje organizm nigdy nie czuje pełnej sytości. Ciągła myśl o jedzeniu może doprowadzić do poważnych zaburzeń. Stąd też biorą się nagłe napady obżarstwa czy inne niezdrowe relacje z jedzeniem. Dodatkową sprawą jest komfort, nie musimy wiecznie chodzić z pudełkiem, nie czujemy presji (którą sami na sobie wywieramy) mamy spokojną głowę, a co najważniejsze nie marnujemy godzin w kuchni przygotowując wiele wymyślnych dań (o zmywaniu nie wspomnę :D )Czego chcieć więcej?
Na koniec uwaga: Osoby z cukrzycą! tutaj ważne jest zachowanie stałego poziomu glukozy we krwi więc takie osoby nie mogą sobie pozwolić na zbyt długie przerwy pomiędzy posiłkami. Powyższe rady znajdą zastosowanie u osób zdrowych.