W sieci krąży masa filmików uczących wyciskania sztangi na ławce płaskiej, a jak przyjdzie do innych grup mięśniowych to już materiałów coraz mniej... Tak właśnie jest z Wiosłowaniem sztangą w opadzie tułowia czy Pendlay Rows dlatego nagrałem krótki filmik z poprawną techniką.
Zawsze z tego typu tutorialami jest problem bo znajdzie się ktoś mądrzejszy i zacznie krytykować technikę. Każdy z nas jest inny, budowa ciała, motoryka itd różni nas więc dane ćwiczenie wykonywane poprawnie u każdego może nieco się różnić. Ważnym jest by nie robić sobie krzywdy w danym ćwiczeniu i maksymalnie "czuć" pracę trenowanej grupy mięśniowej.
Najczęstsze błędy jak widuje na siłowni oraz które zaznaczyłem na filmie to:
- Koci grzbiet
- Zbyt pionowa postawa (to ćwiczenie robi się w opadzie tułowia)
- Wysuwanie ramion przed siebie
- Zadzieranie głowy do góry
- Źle dobrany rozstaw dłoni
Głównym powodem tych błędów w większości przypadków jest ego i chęć dołożenia wielkiego ciężaru, poprawna technika i czucie mięśniowe są najważniejsze. Zamiast zakładać 100 czy więcej kg i pracować tylnym aktonem mięśni naramiennych, bicepsem i czworobocznym lepiej skupić się na technice i poczuć pracę mięśni obłych i najszerszych grzbietu, bo właśnie na nie jest to ćwiczenie.
Wskazówki:
Pracujcie w pełnym zakresie ruchu czyli maksymalnie spinajcie mięśnie (chwila pauzy mile widziana w szczytowym napięciu) oraz rozciągajcie plecy (nie prostując łokci do końca!, Nigdy nie blokujemy łokci). W przypadku Pendlay Row zwróćcie uwagę na "odkręcanie" łokci przed każdym ruchem, zmaksymalizuje to pracę pleców kosztem tylnego aktonu barków.